Jude, Pitbull uratowany po latach zmuszania do walk
Zawsze powtarzamy, że uwielbiamy opowiadać historie ze szczęśliwym zakończeniem. Chociaż na drodze do tego szczęścia było kilka niezbyt przyjemnych rzeczy, zawsze wierzyliśmy, że liczy się to, dokąd zmierzamy, a nie to, jak tam dotrzemy. Tym razem nasz przyjaciel ma na imię Jude, Pitbull, który miał wyboistą i trudną drogę, zanim znalazł swoje szczęście. Czy chcesz poznać jego historię?
Walki psów
Powszechnie wiadomo, że walki psów niestety nadal odbywają się w wielu krajach. Bez względu na to, jak bardzo policja i rządy próbują ich powstrzymać, ambicje człowieka zawsze skupiają się na pieniądzach.
Walki te generują mnóstwo pieniędzy, ponieważ z nieznanego nam jeszcze powodu istnieją pozbawione skrupułów istoty ludzkie, które lubią patrzeć, jak inni cierpią, a jeśli są to zwierzęta, to tym lepiej.
Psy wykorzystywane do walk, oprócz depresji, życia w strachu, ogromnych urazów i oddzielenia od rodziny bez uczucia, miłości i przyzwoitego domu, doznają również ogromnych uszkodzeń fizycznych, które często prowadzą do ich śmierci.
Bez wątpienia coś, co sprawia, że krew tych z nas, którzy kochają zwierzęta, się gotuje.
Jude, Pitbull, który ma pecha
Jude, Pitbull, który został “wybrany” do udziału w tych walkach, miał smutne życie. Nie wiadomo skąd pochodzi i jak się tam znalazł. Ani jak długo utrzymywali go w stanie męczeństwa, zmuszając go do walki.
Wyobrażamy sobie, że ze względu na swoją rasę i rozmiary, byłby bardzo ceniony wśród obstawiających walki.
Nie chcemy nawet myśleć o uczuciach smutku, niskiej samooceny i innych uczuciach, jakie odczuwa Jude, Pitbull, który miał po prostu pecha. Tylko przez to, że jest Pitbullem, jego życie przybrało obrót, który szybko odkrył, że mu się nie podoba.
Szczęście się do niego uśmiechnęło
Walki psów są uważane za znęcanie się nad zwierzętami i są karalne prawnie w wielu krajach, miejmy nadzieję, że wkrótce na całym świecie. Jude, przetrzymywany dla nich Pitbull, był wykorzystywany do nich w Stanach Zjednoczonych, kraju, który bardzo surowo karze zarówno tych, którzy je przeprowadzają lub w nich uczestniczą.
Jude został uratowany w jednym z nalotów przeciwko walkom psów przeprowadzonym przez policję w New Jersey w Stanach Zjednoczonych. Kiedy zabrali go do kliniki weterynaryjnej, po zbadaniu, mogli zobaczyć, że Jude, wojowniczy Pitbull, miał nie tylko zewnętrzne obrażenia, ale także, że posiadał rozległe uszkodzenia wewnętrzne.
Miał szmery w sercu, jego organy źle funkcjonowały, a jego obrażenia zewnętrzne były poważne. Wszyscy uważali, że należy go uśpić, aby uniknąć jego bólu. Mimo to nie poddali się i postanowili leczyć Jude.
Powrót do zdrowia
Stopniowo, pomimo kilku nawrotów choroby, kiedy weterynarze myśleli, że nic więcej nie da się zrobić, Jude wracał do zdrowia. Bez wątpienia Pitbull chciał żyć, poznać życie inne niż to, które przeżył w piekle i dzięki temu szybko zaczął postrzegać siebie jako piękne zwierzę o lśniącym futrze, eleganckim wyglądzie i pogodnym spojrzeniu.
Z walczącego Pitbulla Jude’a zmienił się w łagodnego i czułego Pitbulla Jude’a. Brakowało tylko tego, co najtrudniejsze: znalezienia mu rodziny.
Jude, odrodzony Pitbull i jego adopcja
Czasami oceniamy po wyglądzie zewnętrznym, bez względu na to, czy są to ludzie, czy zwierzęta. A rasa Jude jest uważana za agresywną przez tych, którzy nie wiedzą o niej zbyt wiele.
Jude jest jednak kolejnym przykładem, że to nieprawda. Szybko znalazł kochającą psy rodzinę, której nie przeszkadzało, że Jude był stary i miał smutną przeszłość.
Wręcz przeciwnie, to ich poruszyło i skłoniło do podjęcia działań i zapewnienia Jude’owi dom, którego nigdy nie miał. Ta para, która spodziewała się dziecka, nigdy nie wątpiła, że pies taki jak Jude będzie najlepszym opiekunem, jakiego może mieć ich dziecko. I nie mylili się.
Jude wkrótce zaczął rozwijać miłość do chłopca, której nie można wyrazić słowami, a chłopiec do niego. Ich związek jest tak bliski, że każdy, kto ich zna, mówi, że „kochają się ponad wszystko”. Jude, zaczął być tak szczęśliwy, jak na to zasługiwał”.
Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.