Logo image
Logo image

Przemyt zwierząt - filmy, które mogą do niego zachęcać

4 min.
Propagowanie niektórych filmów z udziałem zwierząt może prowadzić do wyginięcia zagrożonych gatunków. Dowiedz się, w jaki sposób działanie użytkowników sieci społecznościowych może do tego doprowadzić, a także do wzrostu nielegalnego przemytu naszych braci mniejszych.
Przemyt zwierząt - filmy, które mogą do niego zachęcać
Eugenio Fernández Suárez

Napisane i zweryfikowane przez weterynarza Eugenio Fernández Suárez

Ostatnia aktualizacja: 21 grudnia, 2022

Co ma wspólnego przemyt zwierząt z masowym rozprzestrzenianiem filmików z udziałem rozmaitych czworonogów w sieciach społecznościowych? Otóż wiele.

Większość z nas uwielbia oglądać filmiki z udziałem zabawnych zwierzaków i dzielić się nimi ze znajomymi za pośrednictwem portali społecznościowych. W taki sposób informacja wchodzi w obieg z zaskakującą szybkością i dociera do niewyobrażalnej liczby ludzi.

Jednakże takie zachowanie może znacząco wpływać na stopień ochrony dzikich gatunków. Podajmy jeden, konkretny przykład, a mianowicie małpiatkę lori kukang. W ostatnich latach przemyt zwierząt, a zwłaszcza tego małego, dzikiego pieszczocha ogromnie przybrał na sile.

W 2009 roku Internet rozgrzał się niemal do czerwoności pod wpływem uroczych filmików z udziałem tego dzikiego zwierzaka. Kukang jedzący banana czy też poddawany torturom w postaci łaskotek rozśmieszał nas do łez.

Przesyłaliśmy te urocze obrazki znajomym i przyjaciołom, aby podzielić się z nimi czymś nowym oraz poprawić im humor. Samemu kukangowi jednak nie jest do śmiechu w ludzkim towarzystwie. W dalszej części artykułu dowiesz się dlaczego.

Jak filmy wzmagają przemyt zwierząt i przyczyniają się do ich wyginięcia?

Na początek zaznaczmy, że ten gatunek naczelnych jest dziki, a posiadanie w domu jego przedstawicieli jest nielegalne niemalże na całym świecie. Co więcej, zwierzęta te są objęte ochroną w związku z zagrożeniem wymierania.

W odpowiedzi na te dane i udział tych zwierzaków w rozrywce ludzi grupa naukowców postanowiła zbadać wpływ filmików przedstawiających zachowanie kukangów na szanse przetrwania tego gatunku. 

Zespół badawczy zanalizował ponad 12000 komentarzy na portalu społecznościowym YouTube. Okazało się, że ludzie nie tylko zachwycili się tym lemurem-pieszczochem o wielgaśnych oczach, ale także wielu zapragnęło sprawić sobie taką domową maskotkę zamiast psa czy kota.

Liczne były komentarze z pytaniami odnośnie ceny i możliwości nabycia zwierzęcia.

Some figure

Badacze nie mają w tej kwestii żadnych wątpliwości. Rozprzestrzenianie filmików ze zwierzętami przekłada się bezpośrednio na przemyt zwierząt, gdyż – jak wspomnieliśmy wcześniej – posiadanie kukanga w domu jest zabronione przez prawo.

Jedna z najbardziej szanowanych ekspertek w dziedzinie tych naczelnych, Anna Nekaris, zapewnia, że gatunek ten przed pojawieniem się filmików na portalach społecznościowych był praktycznie nieznany większości ludziom.

Występujące w filmach kukangi to zwierzaki udomowione nielegalnie. W większości przypadków zostały one porwane i “wyrwane” z naturalnego środowiska. Warto jednak wiedzieć, że wiele osobników nie potrafi przeżyć ani rozmnażać się w niewoli. Stąd też stale rośnie zagrożenie wyginięcia tego gatunku.

W swoich badaniach, Nekaris wraz z pozostałymi członkami zespołu sklasyfikowała komentarze na portalach społecznościowych na kilka różnych kategorii. Ponadto przeanalizowała wpływ sławnych ludzi i celebrytów popierających tego typu nielegalne praktyki.

Przeczytaj również: Naczelne – ich reakcje uchwycone kamerą

Zmiana świadomości

Na szczęście naukowcom udało się wykorzystać “kukangowy boom” na portalach społecznościowych do nagłośnienia sprawy i zaapelowania o rozsądek. W związku z tym w marcu 2011 roku na łamach znanej encyklopedii internetowej opublikowano artykuł mający na celu uświadomienie ludziom ogromu problemu.

W ten sposób miliony osób dowiedziały się, że sprowadzanie dzikich gatunków zwierząt do ogniska domowego to zwyczajny nielegalny przemyt zwierząt. Już po krótkim czasie można było zauważyć znaczącą zmianę tendencji w komentowaniu tego typu filmików. Wygląda na to, że apel zadziałał i świadomość odnośnie ochrony środowiska naturalnego wzrosła.

Some figure

Nie oznacza to jednak, że problem zniknął – nadal istnieje i jest poważny. Jednakże debata trwa. Okazuje się, że wielu z nas po prostu jest nieświadoma tego, że kukanga nie można trzymać w domu. Widzimy go na filmach i też takiego chcemy. Dopiero po przeczytaniu komentarzy dowiadujemy się, że jest to nielegalne.

Przedstawianie dzikich zwierząt w zhumanizowanych środowiskach i sytuacjach, jak w przypadku filmików z udziałem kukangów, daje nam bowiem złudne wrażenie, że idealnie nadają się one na kompanów codziennego życia jak koty czy psy. Nie dajmy się jednak zwieść. Kukang to zwierze nocne, nie lubi przytulania, a łaskotanie to dla niego okrutna tortura.

Przeczytaj również: Najdziwniejszy mechanizm obronny wśród zwierząt?

Przemyt zwierząt – powiedzmy stop!

Naukowcy biją na alarm, że ludzie z miast nie rozumieją zachowania dzikich zwierząt. Filmiki przedstawiają kukanga uroczo unoszącego łapki niczym niemowlę.

W rzeczywistości nie jest to jednak przejaw uczucia do człowieka, lecz reakcja na zagrożenie. Otóż w przednich kończynach małpiatek lori znajdują się gruczoły. Uwalnia się z nich substancja zapachowa służąca do ostrzegania innych osobników przed niebezpieczeństwem.

W związku z powyższym problemem organizacja pozarządowa International Animal Rescute stworzyła specjalną stronę, na której wyjaśniono, dlaczego przytulanie i łaskotanie kukangów przynosi im ogromne cierpienie. Zajrzyj na nią, klikając ten link. Ponadto znajdziesz tam wiele informacji odnośnie nielegalnego przemytu zwierząt.

Mamy nadzieję, że szał i zachwyt nad dzikimi gatunkami propagowane na łamach portali społecznościowych nie zamydlą ci oczu. Świat należy do nas i powinniśmy o niego dbać jak o siebie samego!


Wszystkie cytowane źródła zostały gruntownie przeanalizowane przez nasz zespół w celu zapewnienia ich jakości, wiarygodności, aktualności i ważności. Bibliografia tego artykułu została uznana za wiarygodną i dokładną pod względem naukowym lub akademickim.


  1. Is Social Media Saving or Enslaving the Slow Loris?: Anna Nekaris at TEDxNashville – https://youtu.be/DXvAv-Tacxw
  2. Nekaris, K. A. I., Musing, L., Vazquez, A. G., & Donati, G. (2016). Is Tickling Torture? Assessing Welfare towards Slow Lorises (Nycticebus spp.) within Web 2.0 Videos. Folia Primatologica. https://doi.org/10.1159/000444231

Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.