Logo image
Logo image

Pożegnanie z psem przewodnikiem Ceną przez Żołnierzy

3 min.
Ta historia pożegnalna złamie Ci serce.
Pożegnanie z psem przewodnikiem Ceną przez Żołnierzy
Ostatnia aktualizacja: 15 lipca, 2018

Cena był psem przewodnikiem, który spędził wiele lat służąc swojemu krajowi, więc Amerykańscy Marines zorganizowali mu wspaniałe pożegnanie.

Widzieliśmy już wielokrotnie do jakich rodzajów pracy można wytrenować psy. Niektóre z nich służą jako psy przewodnicy. Inne pracują jako psy ratownicze. Inne wykrywają choroby. Wszystkie sprawiają, że ludzkie życie jest łatwiejsze.

Pies o imieniu Cena wykonywał wyjątkową pracę i był kochany przez wielu zwierzakiem. Był też wyjątkowym współpracownikiem. Kiedy nadszedł czas, jego współpracownicy zdecydowali, że Cena zasługuje na godne pożegnanie. Czy chcielibyście usłyszeć tę historię?

Jeśli psy nie idą do nieba, to gdy umrę, chcę trafić tam, gdzie one.

-Will Rogers-

Kim jest Cena?

Cena był dziesięcioletnim labradorem, który poświęcił część życia na wspieranie Marines. Wziął udział w trzech misjach w Afganistanie. Do jego zadań należało wykrywanie bomb za pomocą węchu. Tak więc Cena wielokrotnie ryzykował życiem. Robił to dla swojego właściciela i innych żołnierzy.

Jak Jeff i Cena zostali przyjaciółmi? Jeff pamięta, że w 2009 zrobił test na osobowość. Idealnie pasował do tego wspaniałego labradora. “Byliśmy sobie przeznaczeni,” Jeff powiedział z dumą i miłością.

Pewnego dnia u Ceny zdiagnozowano raka kości; jego praca w marynarce skończyła się. Ze względu na ogromny ból postanowiono go uśpić, aby zakończyć jego cierpienie.

Piękne pożegnanie z psem przewodnikiem Ceną przez współpracowników

Jeff DeYoung był właścicielem Ceny przez osiem lat jego życia. Byli partnerami w Afganistanie i Jeff postanowił go adoptować, kiedy przeszli na emeryturę, aby jego kompan pomógł mu zwalczyć zespół stresu pourazowego. Ale Cena zrobił coś więcej.

“Jestem z nim od 19 roku życia i nauczył mnie odpowiedzialności i nieustannego dążenia do przodu. Dziś, w wieku 27 lat, muszę się pożegnać z jedną z najważniejszych istot w moim życiu”.

-Jeff DeYoung-

Cena był wierny, był przyjacielem, jak żaden inny. Podczas wspólnego spędzonego czasu Jeff zapewnia, że pies dawał mu ciepło, kiedy go potrzebował, dawał mu emocjonalne wsparcie, po tym, jak Jeff zobaczył, jak jego przyjaciele umierają na wojnie i zawsze był gotów zaryzykować własnym życiem, aby go uratować.

Rak kości zakończyłby życie psa. Jednakże zgodnie z zaleceniem weterynarza, Jeff zdecydował się na eutanazję, ale wcześniej chciał mu zapewnić piękne pożegnanie.

Ceremonia pełna gości dla Ceny

Dla Jeffa, Cena był jedną z najważniejszych istot w jego życiu. Z tego powodu chciał, aby jego pożegnanie było czymś pięknym, co na zawsze zostanie zapamiętane. Założył więc mundur i wszystkie odznaczenia, wziął Cenę w ramiona i przyniósł go w ten sposób do setek osób, które przyszły się pożegnać.

Ogromna ilość uczestników pokazała, jak bardzo mieszkańcy miasta kochają bohatera z amerykańskiej piechoty morskiej. Na uroczystości obecna była również:

  • Liga Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych.
  • Policja z Michigan.
  • Policja z Muskegon.
  • Oddział Straży Pożarnej w Muskegon.

Inne władze i instytucje państwowe, a także wielu cywilów, chciało wziąć udział w pięknym pożegnaniu z psem przewodnikiem – z Ceną.

Częścią ceremonii był przejazd jeepem z napisem: “Cancer Response Team” (pl. ‘Zespół reagowania na raka’). Według DeYoung, każdy pies, który służył w piechocie morskiej, zasługuje na takie pożegnanie.

Cena jest odzwierciedleniem ciężkiej pracy i odwagi, wytrzymałości i miłości do innych, którą zwierzęta te nam okazują. Smuci nas pożegnanie z każdym z nich, ale na zawsze pozostaną w naszych myślach, sercach i wspomnieniach. Dziękujemy, ceno!

Źródło zdjęcia: news.televisa.com

Pożegnanie Walnuta: prawdziwa historia przyjacielskiej rozłąki

Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.