Logo image
Logo image

Aby uratować psa, dziewczyna rzuca się do zamarzniętego jeziora

3 min.
Aby uratować psa, dziewczyna rzuca się do zamarzniętego jeziora
Ostatnia aktualizacja: 30 kwietnia, 2019

Co mógłbyś zrobić, aby uratować psa, który jest w niebezpiecznej sytuacji? W przypadku Seleny Malortie nie miała żadnych skrupułów, by wskoczyć do lodowatego jeziora, aby uratować psa, który był pod jej opieką. Poniżej podajemy szczegóły tej wiadomości.

Dowiedz się, jak kobieta rzuciła się do zamarzniętego jeziora, aby uratować psa, którym się opiekowała

Wydarzenie miało miejsce w północnym Londynie, kiedy Gia, trzyletnia Beagle, szła przez Alexandra Park.

Some figure
Źródło: i.dailymail.co.uk

Suczka była bardzo rozbawiona, goniąc kilka kaczek i kontynuując pościg po zamarzniętych wodach jeziorka w parku. Ale nagle cienka warstwa lodu pękła i zwierzę wpadło do lodowatej wody.

Kiedy Malorti zauważyła wypadek, nie wahała się ani chwili. Szybko zdjęła płaszcz i buty. Potem poszukała koła ratunkowego i rzuciła się do wody, aby uratować bezradnego psa. W artykule możecie zobaczyć kilka zdjęć z tej akcji.

Gdy tylko suka i kobieta wróciły bezpiecznie na ląd, do pomocy zjawili się ludzie, którzy byli w parku. Zabrano bohaterki zajścia do pobliskiej kawiarni, gdzie mogły się wysuszyć i porządnie rozgrzać.

Dzisiaj opowiadamy Wam o młodej dziewczynie, która rzuciła się do zamarzniętego jeziora w parku w Londynie, aby uratować psa, który był pod jej opieką.

Zdjęcia dziewczyny, która rzuciła się do jeziora, aby uratować psa, zaczęły krążyć po sieci

Na szczęście ani Gia, ani Selena nie poniosły żadnych poważnych konsekwencji na skutek zanurzenia się w lodowatych wodach w środku londyńskiej zimy.

I łatwo można sobie wyobrazić, co się stało potem, w czasach, gdy wszystko jest nagrywane i puszczane w obieg. Zdjęcia z ratowania suki przez Malortie wkrótce rozprzestrzeniły się za pośrednictwem sieci społecznościowych.

31-letnia kobieta została uznana co najmniej za bohaterkę za wyprowadzenie Gii z zamarzniętych wód jeziora.

Jednak młoda kobieta nie chciała uznać swojej zasługi. Zwróciła więc uwagę, że nie wyobraża sobie nawet, że każda inna osoba na jej miejscu nie zrobiłaby tego samego, co ona, aby uratować zwierzę.

Inne szczegóły dotyczące Gii i Seleny

Prawda jest taka, że ​​kiedy zdarzył się wypadek, Malortie opiekowała się sympatyczną suczką przez trzy tygodnie. I zgodnie z jej słowami, w tym czasie zdążyły nawiązać ze sobą dobrą więź.

Okazało się, że Gia była niczym więcej niż jej pierwszym „klientem”. Młoda kobieta niedawno rozpoczęła opiekę nad zwierzętami.

Selena do niedawna zarabiała na życie, jako nauczycielka fizyki w szkole średniej. Ale miłość, jaką ma do zwierząt, doprowadziła ją do porzucenia nauczania i poświęcenia się im. Myśli o tym, żeby wkrótce rozpocząć studia weterynaryjne na Uniwersytecie w Cambridge.

Jak przebiegła historia między suczką Beagle i jej opiekunką

Malortie powiedziała również, że biorąc pod uwagę przypływ adrenaliny, który wywołała ta sytuacja, nie poczuła nawet zimna, gdy zanurzyła się w wodzie, aby uratować Beagle.

Ponadto zaledwie 24 godziny wcześniej ukończyła kurs pierwszej pomocy dla zwierząt domowych. Była więc doskonale przygotowana, aby pomóc zwierzęciu, jeśli suczka doznałaby poważnych konsekwencji wypadku.

Z drugiej strony właścicielka zwierzęcia, Ina Hristova, także doceniła postawę Seleny pomimo początkowego wzburzenia z powodu tego, co się stało.

Po tym epizodzie, młoda kobieta nadal opiekowała się Gią a nawet nie wahała się wrócić z nią do parku. Z tego, co mogła zobaczyć, jej czworonożna przyjaciółka wcale nie obawiała się zamarzniętego jeziora.

Ludzie i zwierzęta, od złego traktowania do dobrych uczynków

Wiadomo, że jako ludzie, jesteśmy zdolni do najbardziej heroicznych czynów, ale także najbardziej skrajnych okrucieństw. I przedmiotem tych działań mogą być zarówno ludzie jak i zwierzęta. Psy, nasi wierni towarzysze równie często cierpią z powodu naszych nadużyć, jak i korzystają z naszych szlachetnych i heroicznych wyczynów.

Some figure
Źródło: i.dailymail.co.uk

Nie szukając dużo dalej, niedawno usłyszeliśmy wiadomość o irańskim żołnierzu, który stracił nogę, aby uratować bezpańskiego psa. Pies został uwięziony w drutach otaczających pole minowe.

Ostatnio zbyt często informujemy w Moich zwierzętach o okrucieństwach, które przedstawiciele naszego gatunków popełniają codziennie przeciwko innym istotom. Dzisiaj wolimy więc przekazać pozytywne wiadomości.

Źródło zdjęć: dailymail.co.uk

Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.