Logo image
Logo image

Niewidomy labrador retriever przetrwał tydzień w lesie

3 min.
Prawdziwa historia o zgubieniu i odnalezieniu się, która podniesie Cię na duchu.
Niewidomy labrador retriever przetrwał tydzień w lesie
Ostatnia aktualizacja: 03 czerwca, 2018

Przedstawiamy historię o pokonywaniu przeszkód, miłości i odwadze. To zdarzenie miało miejsce w Stanach Zjednoczonych, gdzie niewidomy labrador retriever przetrwał samotnie w lesie przez ponad tydzień. Przeczytaj artykuł i dowiedz się więcej.

Niewidomy labrador retriever był sam w lesie przez tydzień

Pomimo tego, że nie był w stanie widzieć, ten niewidomy labrador retriever dał radę przetrwać 7 dni w lesie po tym, jak zgubił drogę powrotną do domu. Został znaleziony przez mężczyznę, który wyruszył na wędrówkę i natknął się na psa przez przypadek.

Bohater tej opowieści nazywa się Sage. Jest to 12-letni, niewidomy labrador retriever, który mieszka w stanie Kolorado w Stanach Zjednoczonych.

Jego właściciele nie mogli go przywołać po spacerze w zalesionej okolicy. Po godzinach wyczerpujących poszukiwań nie mogli odnaleźli swojego pięknego, niewidomego labradora. Strażnicy powiedzieli im, że ze względu na tak duży obszar i ślepotę psa, nie ma już nadziei, że odnalezienie.

Chociaż psy, które nie widzą, korzystają głównie ze zmysłu węchu i słuchu, te również znacznie pogorszyły się u Sage, ze względu na jej wiek. Pies cierpiał na jaskrę, przez co stracił wzrok. Ponadto ostatnio zdiagnozowano u niej guza.

Komitet poszukiwawczy

Właściciele rozpowszechnili wiadomości o zaginięciu Sage. Umieszczali zdjęcia psa w okolicy z nadzieją, że ktoś go znajdzie i odwiezie do domu. Rodzina Colesów zaoferowała nagrodę w wysokości tysiąca dolarów każdemu, kto przyprowadzi zaginionego psa do domu.

Ale mijały dni, a po psie nie było ani śladu. Wynajęto nawet profesjonalnego psa tropiącego, ale bez powodzenia. Niewidomy labrador nie odnalazł się.

Some figure

Minął ponad tydzień i wszyscy już stracili nadzieję na znalezienie Sage i przygotowywali się na najgorsze. Pewnego dnia Dan Estrada (sanitariusz z sąsiedztwa rodziny) spacerował po lesie i zobaczył coś jasnego, przypuszczając, że jest to worek ze śmieciami.

Miła osoba znajduje Sage’a

Kiedy się zbliżył, zobaczył psa leżącego na brzegu rzeki. Na początku pomyślał, że pies nie żyje, ponieważ się nie ruszał, ale po chwili zdał sobie sprawę, że oddycha. Więc rzucił się w jego stronę i wziął go na ręce. Niewidomy labrador podniósł głowę i starał się poruszyć.

Some figure

Ponieważ pies był zesztywniały, mężczyzna musiał nieść go pod górę, do drogi, gdzie następnie został umieszczony w samochodzie. Kiedy przybyli do domu Colesów, ojciec chciał przekazać nagrodę swojemu sąsiadowi, ale mężczyzna nie chciał tego zaakceptować.

Zamiast tego zdecydowali się przekazać tę kwotę na schronisko dla zwierząt. Jak widać, w tej historii nie brak miłości, solidarności i dobroczynności.

Historia niewidomego psa i jego czworonożnego przewodnika

Opowiedzieliśmy Ci piękną historię w której bohaterem był niewidomy labrador, który przetrwał w lesie przez wiele dni. Skorzystamy z okazji i opowiemy Ci kolejną wartościową historię. Występuje w niej Hoshi (amerykański pies eskimoski) i Zen (szpic miniaturowy).

Są nierozłącznymi przyjaciółmi. I chociaż jeden z nich jest ślepy, to nie ma znaczenia, ponieważ cieszą się mnóstwem przygód.

U Hoshi zdiagnozowano jaskrę, gdy miał 11 lat. Potem musiał przejść operację usunięcia oczu. Rodzina postanowiła adoptować małego szczeniaka, aby towarzyszył mu w ostatnich dniach jego życia. Nazwali go Zen. Psy dobrze się dogadywały i stały się nierozłączne.

Właściciele połączyli je uprzężą, aby zawsze szły obok siebie. Zen stał się przewodnikiem Hoshi, który teraz widzi przez swojego przyjaciela. Spacery są wolniejsze ze względu na stan amerykańskiego psa eskimoskiego, ale to nie przeszkadza im w dobrej zabawie.

Piękna przyjaźń została nazwana “The Fluffy duo”. Ich zdjęcia i filmy przedstawiające setki przygód można zobaczyć na koncie Instagram. Konto ma już ponad 30 tysięcy obserwujących.

Bez wątpienia Hoshi ufa swojemu przyjacielowi-przewodnikowi, którym jest Zen, ponieważ wie, że ten nigdy go nie opuści i zawsze będzie go prowadził.

Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.