Król Tajlandii, który adoptuje psy

 Król Tajlandii, który adoptuje psy. Ta prawdziwa historia pokazuje, jak pewien adoptowany pies stał się sławną i popularną postacią
Król Tajlandii, który adoptuje psy

Ostatnia aktualizacja: 17 lipca, 2018

Król Tajlandii Bhumibol Adulyadej stał się bardzo dobrze rozpoznawalny na całym świecie w ciągu ostatnich kilku lat. Wynika to z ogromnej fortuny jaką posiada oraz faktu, że jest głową państwa, które może poszczycić się jednym z najdłuższych rządów.

Ostatnio wszyscy znowu mówią o królu. Nie dlatego, iż zrobił coś dobrego lub złego by ściągnąć na siebie uwagę, ale z powodu sytuacji związanej z “najlepszym przyjacielem człowieka”. Zgadza się: król Tajlandii adoptuje psy.

Król Tajlandii i jego księżniczka

Ku zaskoczeniu mieszkańców i nieznajomych, głowa państwa Tajlandii adoptowała w 1998 roku pięknego psa z domieszką rasy mieszanej. Był to wówczas mały szczeniaczek. Przygarnął suczkę, gdy podczas jednego ze swoich spacerów zobaczył jak wędruje ulicami miasta.

O tego momentu Thong Daeng stała się księżniczką. Nie tylko towarzyszyła właścicielowi prawie we wszystkich publicznych wystąpieniach, ale ten piękny piesek w miedzianym kolorze był przez wielu uważany za autentyczną ikonę Tajlandzkiego Pałacu.

Pies w schronisku.

Niezaprzeczalna miłość króla do małej czworonożnej przyjaciółki osiągnęła swój szczyt po opublikowaniu  poświęconej jej  książki. Książka zatytułowana “The Story of Thong Daeng” była tak udana, że ​​sprzedała się w ponad 100 tysięcy egzemplarzy już w pierwszych godzinach od jej wydania. Teraz jest kultowym klasykiem w Tajlandii.

Jednak w przypadku tego psa pojawiło się także wiele kontrowersji. Pod koniec ubiegłego roku, 27-letni mężczyzna został aresztowany za sarkastyczne komentarze na Facebooku o Thong Daeng. Wywołało to silną reakcję Domu Królewskiego.

Niestety suczka zmarła pod koniec ubiegłego roku po ciężkiej chorobie, na którą cierpiała przez długi czas. Zostawiła po sobie ogromne uczucie pustki zarówno u króla, jak i wśród ludności Tajlandii.

Adopcja bezpańskich psów

Oprócz Thong Daeng, głowa państwa przyjęła także inne bezpańskie psy. Zaangażował się nawet w akcję ochrony bezdomnych psów. Zachęcał do adopcji psów żyjących na ulicach kraju.

Jest to coś co przyniosło mu szacunek wielu ludzi na świecie. Monarcha promował tę szlachetną akcję kosztem zakupu psów rasowych, uznając je za niepotrzebne. W Tajlandii populacja psów wynosi prawie 9 milionów, z czego wiele z nich jest bezpańskich

Jak napisał król w swojej książce, bezpańskie psy są o wiele bardziej kochające i przyjazne niż reszta. Okazują absolutną wierność i pokorę swoim właścicielom, ponieważ jest to ich sposób na podziękowanie im za to, że przygotowali dla nich miejsce w domu i rodzinie.

Nielegalny handel psami w Tajlandii

Jak już mówiliśmy w poprzednim artykule, ten azjatycki kraj to miejsce, w którym najlepsi przyjaciele człowieka mają najgorsze życie. Oprócz liczby psów, które wędrują po ulicach, stają się towarem przerażającego i nieludzkiego biznesu.

Mówimy o handlu psami w celu spożycia ich mięsa i skóry. W Tajlandii i innych krajach, takich jak Wietnam czy Chiny istnieje na nie bardzo duże zapotrzebowanie.

Psy w schronisku.

Liczni aktywiści na rzecz praw zwierząt ujawnili, że w kraju, w którym żyła Thong Daeng, co roku spożywa się ponad milion psów. Sugeruje to, że nawet jeśli jest to nielegalny biznes, “wciąż kwitnie”.

Jest to dokładnie jedna z rzeczy za które król Tajlandii Bhumibol Adulyadej spotyka się z krytyką społeczeństwa. Pomimo wszystkich inicjatyw, które rozpoczął w sprawie adopcji psów i sposobu w jaki chronił swojego zmarłego psa, nie podjął zdecydowanych działań w celu rozwiązania strasznej sytuacji wykorzystywanych zwierząt.


Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.