Zwierzęta mają wstęp do szpitala w Kanadzie

Zwierzęta mają wstęp do szpitala w Kanadzie

Ostatnia aktualizacja: 13 października, 2018

Nie jest tajemnicą, że w szpital jest miejscem, gdzie nie zazwyczaj nie mogą przebywać zwierzęta. Mogą one czasami przenosić różne bakterie lub choroby, które mogą być szkodliwe dla niektórych pacjentów. Dlatego też już lata temu zdecydowano, że zwierzęta nie powinny mieć wstępu do szpitali.

Jednak obecnie w Szpitalu Jurawińskim w Kanadzie wprowadzono coś innowacyjnego. Pacjenci mogą być odwiedzani co tydzień nie tylko przez swoich bliskich i przyjaciół, ale także przez swoje zwierzęta domowe. Są one przecież bardzo istotną częścią ich życia.

Dziecko z psem w szpitalu

Chociaż fakt ten stanowi prawdziwą ewolucję w postrzeganiu znaczenia więzi zwierząt domowych z ich właścicielami, prawdą jest, że został on wdrożony po śmierci młodego pacjenta. Pacjent ten w swoich ostatnich dniach poprosił, by odwiedził go jego ukochany pies, aby mógł spędzić z nim swoje ostatnie chwile.

Najlepszy przyjaciel człowieka w szpitalu

Mowa o Zacharym Noble, zaledwie 23-letnim Kanadyjczyku. Zdiagnozowano u niego straszną chorobę – chłoniaka Hodgkina. Przez tę chorobę Noble przebywał przez długi czas na oddziale intensywnej terapii. W tym czasie towarzyszyli mu wszyscy jego bliscy i przyjaciele. Wszyscy z wyjątkiem jego ukochanego psa jamnika zwanego Chase.

Po licznych prośbach Noble, aby mógł spędzić ostatnie chwile swojego życia ze swoim psem, jego ciotka Donna Jenkins przywiozła psa w tajemnicy. Chciała w ten sposób zapobiec temu, by personel szpitala odmówił jej wstępu. Gdyby tak się stało, Noble nigdy nie wykazałby poprawy, co stało się po wizycie psa w szpitalu.

Ku zaskoczeniu przyjaciół oraz obcych ludzi, młody Kanadyjczyk zaczął czuć się znacznie lepiej fizycznie, ale też psychicznie. Do tego stopnia, że ​​mimo silnego bólu podnosił się z łóżka i bawił się ze swoim ukochanym czworonogiem. Stało się tak, dzięki polepszeniu odporności organizmu, które spowodowała sama obecność ukochanego psa.

Zachary Noble zmarł wkrótce potem. Przed śmiercią prosił swoją ciotkę, by zrobiła wszystko, co w jej mocy, aby inni pacjenci mogli spędzić czas w towarzystwie swoich pupili w trudnych momentach spędzonych w szpitalu.

Przykład do naśladowania

Po niewyobrażalnym bólu spowodowanym śmiercią jej siostrzeńca, Jenkins spełniła jego ostatnie życzenie. Udało jej się stworzyć fundację Zachary’s Paws for Healing. Stworzyła ją, by przekonać szpital, by pozwolił zwierzętom odwiedzać i towarzyszyć swoim właścicielom, gdy są hospitalizowani.

Na początku pojawiały się wątpliwości. Jednak po przeanalizowaniu wniosku pracownicy szpitala nie tylko zaakceptowali propozycję, ale również uwzględnili obecność zwierząt domowych jako stałą terapię na wszystkich oddziałach.

Ten imponujący krok był dla wielu pacjentów jak powiew świeżego powietrza. Mogli dzięki niemu spędzić czas ze swoimi milusińskimi, czy to by się pożegnać, czy po prostu, aby pomogli oni swoim właścicielom szybko wrócić do zdrowia.

Zwierzęta domowe i ich wpływ na zdrowie

To, co stało się w tym szpitalu odbiło się echem na całym świecie. Jednak prawdą jest, że nie jest to pierwszy przypadek, w którym pozwala się zwierzętom przebywać z pacjentami. Dlatego nie należy go traktować jako zdarzenia bez precedensów.

pies i chore dziecko

W niektórych ośrodkach medycznych w Stanach Zjednoczonych od lat praktykuje się terapię ze zwierzętami, tak jak to było w przypadku pięknego Labradora Retrievera Mahe. Zawsze towarzyszył swojemu małemu właścicielowi z autyzmem. Jego obecność pomaga uspokajać ataki paniki lub lęku.

Prawda jest taka, że od czasu, odkąd zwierzęta są obecne w Szpitalu Jurawińskiego w Kanadzie pacjenci wykazali istotną poprawę zdrowia. Wiele zwierząt (zwłaszcza psów) potrafi walczyć z depresją u ludzi. Jest to bardzo pomocne, zwłaszcza w trakcie choroby.

Kolejny dowód na to, że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka.


Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.